Odkąd w 2014 roku Google ogłosiło, że protokół HTTPS jest jednym z czynników rankingowych, w branży SEO nastał prawdziwy boom na certyfikaty SSL. I choć z całą pewnością nie jest to czynnik kluczowy, to na pewno warto pomyśleć o wdrożeniu SSL w swojej witrynie – zwłaszcza, że Google regularnie daje nam ku temu coraz więcej powodów.
Od jakiegoś czasu przeglądarka Chrome informuje użytkowników o niebezpiecznym połączeniu na stronach, gdzie nie ma certyfikatu SSL, a występuje formularz hasła bądź karty kredytowej. Od października 2017 Chrome idzie o krok dalej – będzie ostrzegał o zagrażającym połączeniu, gdy użytkownik zacznie wypełniać jakikolwiek formularz (np. wyszukiwarka lub zapis do newslettera).
Część witryn dostała nawet powiadomienia w Google Search Console:
Z powyższych powodów, coraz więcej właścicieli witryn decyduje się na przejście na bezpieczny protokół HTTPS. Czy w takim razie możliwe jest bezbolesne przejście na szyfrowane połączenie (tzn. takie, które nie będzie skutkować utratą ruchu z wyników organicznych)? Uważam, że tak, chociaż z pewnością nie w każdej sytuacji. Wydaje się jednak, że samo Google znacznie lepiej radzi sobie z takimi migracjami niż jeszcze jakiś czas temu. Rok lub dwa lata temu na takie pytanie odpowiedziałbym, że raczej nie da się uniknąć czasowych spadków – o czym zresztą ostrzega sam Google:
Jest kilka rzeczy, o które należy zadbać podczas przechodzenia na HTTPS, które pozwolą zwiększyć prawdopodobieństwo “bezbolesnej” migracji.
Należy zadbać o to, aby każdy stary adres (HTTP) kierował bezpośrednio na nowy (HTTPS). Oczywiście przekierowaniem jakiego należy użyć jest 301.
Linkowanie zewnętrzne to coś, co często “umyka” właścicielom stron. Dzieje się tak ponieważ część linków na stronie może być określona ścieżką bezwzględną i po wejściu na stronę w wersji HTTPS nadal będą wskazywać wersję HTTP – linki te oczywiście należy poprawić. Cała nawigacja na stronie i wszystkie linki wewnętrzne powinny uwzględniać szyfrowany protokół. Warto również zweryfikować linki kanoniczne w sekcjistrony – one również muszą mieć na początku HTTPS.
Oprócz linków wewnętrznych również wszystkie odniesienia do plików graficznych, zasobów arkuszy stylów, czy skryptów js muszą uwzględniać nowy protokół. Brak takiej poprawki skutkuje błędami typu “Mixed content” w przeglądarce oraz brakiem zielonego koloru protokołu w pasku adresu (w przypadku przeglądarki Chrome). Porównaj:
versus
Wskazówka: w znalezieniu odnośników wewnętrznych oraz innych zasobów ze starym protokołem bardzo pomoże np. Screaming Frog:
Nową wersję witryny, z bezpiecznym protokołem HTTPS należy zweryfikować w panelu Google Search Console, na tym samym koncie, na którym mamy już zweryfikowaną witrynę z protokołem HTTP.
Dla nowej wersji witryny należy wygenerować plik sitemapy, który będzie uwzględniał wyłącznie nowe adresy. Plik oczywiście wgrywamy w panelu GSC jako mapa strony.
Zadbanie o wszystkie powyższe aspekty nie gwarantuje w 100% bezbolesnej migracji, ale z pewnością znacznie ograniczy ryzyko spadków. Teraz już tylko trzymamy kciuki i śledzimy statystyki ruchu w Google Analytics. Trzeba się też uzbroić w cierpliwość – cały proces przeindeksowania może potrwać kilka, a nawet kilkanaście tygodni, w zależności od wielkości witryny.
Grzegorz
Maliszewski
HEAD OF BUSINESS DEVELOPMENT
tel. +48 577 997 701
e-mail g.maliszewski@promotraffic.pl
PromoTraffic to przede wszystkim wysoki standard obsługi. Jest to agencja, która podchodzi do zagadnienia marketingu w sposób kompleksowy.
Przeprowadzane przez PromoTraffic kampanie są kluczowe dla naszego biznesu. Razem skutecznie realizujemy je na ponad 20 rynkach.
Ponad 13 lat doświadczenia, nieustanny #PROgress i sukcesy naszych Klientów.