Wycieczki górskie to doskonały sposób na spędzanie wolnego czasu w erze dystansu społecznego. Do wędrówek nie trzeba na pewno zachęcać naszego specjalisty SEO – Szymona, który jest miłośnikiem i znawcą polskich pasm. Tym razem okazja do wypadu była wyjątkowa!
Szymon wraz ze świeżo upieczoną małżonką postanowili spędzić okolicznościowy urlop na szlaku. Pogoda nie zawsze dopisywała (przynajmniej z perspektywy mniej wyrobionych turystów, nasi bohaterowie oczywiście nie narzekali), ale przygód było co niemiara. Zacznijmy od widoków. Te na kilku tysiącach metrów – o ile widoczność na to pozwala – zawsze są piękne. Ale prawdziwie zachwycają tylko w niektórych miejscach – tych znanych wyłącznie doświadczonym ekspertom. Na szczęście Szymon należy do tego grona, więc zaprosił żonę do najbardziej urokliwych kotlin, z których można było podziwiać malownicze zbocza. Niedzielni turyści rzadko zauważają florę, tymczasem warto zwrócić uwagę na urodę górskiej roślinności – na przykład niepowtarzalne kształty kosodrzewiny. Błędem byłoby utożsamianie Tatr wyłącznie z nagimi szczytami – również tysiąc-dwa tysiące metrów niżej jest naprawdę pięknie!
Długotrwałe przebywanie w górach wiąże się oczywiście z większym prawdopodobieństwem spotkania dzikiej zwierzyny. Takie rendez-vous nie zawsze jest bezpieczne, ale Szymon i jego małżonka niczego się nie obawiali. Ich wiedza pozwalała im zachować spokój – niezależnie od tego, z czym przyszłoby im się spotkać, procedurę bezpieczeństwa mieli opracowaną perfekcyjnie. Z posiadanych informacji przyszło im rzeczywiście skorzystać. Najpierw musieli niepostrzeżenie przemknąć obok pasących się kozic górskich. Zgodnie z relacją Szymona nie wymagało to wiele zręczności – rogacze okazały się niezbyt błyskotliwe i niewrażliwe na bodźce wzrokowe. Być może decydujący był niezbyt jaskrawy kolor peleryn przeciwdeszczowych?
Nowożeńcy spotkali również niedźwiedzia, przed którym przecież tak często ostrzegają komunikaty TOPR-u. Tym razem jednak sytuacja nie była specjalnie groźna – miś nie był ani trochę zainteresowany turystami i spokojnie dało się go ominąć. Widok tak ogromnego zwierza zawsze jednak podnosi ciśnienie!
Zasłużony odpoczynek Szymona z pewnością sprawi, że po urlopie będzie gotów do osiągania szczytów w wynikach swoich klientów. Po powyższym opisie przygód na pewno niejeden pracownik PromoTraffic zgłosi się do niego po radę dotyczącą wyboru trasy!
Grzegorz
Maliszewski
HEAD OF BUSINESS DEVELOPMENT
tel. +48 577 997 701
e-mail g.maliszewski@promotraffic.pl
PromoTraffic to przede wszystkim wysoki standard obsługi. Jest to agencja, która podchodzi do zagadnienia marketingu w sposób kompleksowy.
Przeprowadzane przez PromoTraffic kampanie są kluczowe dla naszego biznesu. Razem skutecznie realizujemy je na ponad 20 rynkach.
Ponad 13 lat doświadczenia, nieustanny #PROgress i sukcesy naszych Klientów.