Ciasteczka stron trzecich to pliki – zbierane i gromadzone przez witryny dane o zachowaniu użytkowników stron. Jednak w przeciwieństwie do standardowych plików cookies dane te są gromadzone przez witrynę inną niż ta, na której aktualnie użytkownik się znajduje. Wszelkie informacje dotyczące naszych działań w sieci lądują u reklamodawców i partnerów serwisu, który przeglądamy. Dzięki tym danym reklamodawcy tworzą internetowy profil użytkownika, w którym znajdują się jego zachowania, upodobania oraz cała historia wyszukiwania.
Wszystkie zebrane dane służą potem do personalizowania reklamy i dostosowywania do treści, z którymi miałeś do czynienia w przeszłości.
Śledzenie użytkownika przez trzecie strony odbywa się poprzez osadzenie kodu JavaScript z jednej witryny do drugiej. Takie pliki cookie stron trzecich przechowują dane zapamiętane między sesjami przeglądania.
Przykładowo, gdy odwiedzasz witrynę z wiadomościami, wszystkie pliki cookies umieszczone przez tę stronę będą plikami cookie pierwszej kategorii. Każde inne pliki cookies umieszczone na tej samej stronie przez inne witryny takie jak portale społecznościowe, czy reklamodawcy, będą plikami cookies stron trzecich.
To te pliki wykorzystywane są do remarketingu i retargetingu w celu identyfikacji użytkownika (urządzenia i przeglądarki z której korzysta) by wyświetlić mu w reklamie produkty podobne lub takie same do tych, jakie już oglądał. Przedstawiając sprawę bardziej obrazowo: jeżeli np. lubisz czytać powieści kryminalne i przeglądasz często ofertę księgarni, natomiast nie odwiedzasz sklepów z artykułami dziecięcymi, dzięki cookies stron trzecich, będziesz widywał reklamy wydawnictw publikujących kryminały, zamiast na przykład bannerów zachęcający do kupna jedzenia dla niemowląt.
W zeszłym roku Google ogłosiło, że zakończy obsługę 3rd part cookies w Chrome na początku 2022 roku. Jednak cały proces został przedłużony i zgodnie z najnowszymi informacjami cały proces odchodzenia od zbierania danych przez strony trzecie w Chrome będzie trwał do końca 2023 roku.
Opóźnienie całego procesu w wyniku „wzrostu sprzeciwu branży i informacji zwrotnych, które Google otrzymał podczas testowania możliwych zamienników”. Źródło: https://www.cnbc.com/2021/06/24/google-pushes-back-deadline-to-deprecate-third-party-cookies-to-2023.html
Jednak czy to będzie oznaczać koniec śledzenia dla wielu użytkowników najpopularniejszej przeglądarki? I co to oznacza dla marketerów?
Owszem, wycofanie third-party cookies wpłynie na strategie reklamowe i dla firm, które bazowały głównie na cross-site trackingu będzie to spory cios.
Jednak wciąż Google umożliwiać będzie dostęp do plików cookie, więc ostatecznie wszelkie dane własne, które uzyskasz od odwiedzających Twoją witrynę we wszystkich przeglądarkach, pozostaną nienaruszone.
Na pewno rynek zmierza do bardziej transparentnej polityki dla użytkowników.
Istnieje wiele innych technologii, które pomagają śledzić użytkowników. Należą do nich między innymi:
Magazyn sieciowy DOM
Indeksowany interfejs API bazy danych
Web SQL Database
To, że Chrome odchodzi od plików stron trzecich nie oznacza, iż użytkownicy nie przestaną być śledzeni. Głośna sprawa z 2019 roku pokazała, że technologiczni giganci znajdują sposoby na możliwość zbierania informacji o użytkownikach.
Wtedy to Facebook, zmuszony do ominięcia plików cookies stron trzecich, wykorzystał zwykłe ciasteczka w połączeniu z modułem śledzącym piksele – dzięki temu zapewnił sobie ciągłą kontrolę użytkowników z UE bez ich zgody. Więcej informacji można znaleźć pod: https://www.cookiebot.com/en/cookiebot-report/.
Według informacji, które dochodzą od jakiegoś czasu od Google, firma ta pracuje nad stworzeniem systemu śledzącego grupy użytkowników. System ten nazywa się Federated Learning Cohorts (FLoC) i jest on częścią większego projektu Google’a zwanego The Privacy Sandbox.
FloC będzie miało za zadanie wykrycie naszych aktywności w sieci, jednak wszelkie dane nie będą przechowywane osobno dla każdego użytkownika. Nasze preferencje wyszukiwania zostaną przypisane do grupy podobnych użytkowników, dzięki czemu, jak twierdzi Google, nasze dane pozostaną anonimowe.
Wszelkie dane zapisywane przez Chrome będą stawiać ją w centrum reklamy. Google podaje na swoim blogu, że FLoC jest równie skuteczny jak 3rd party cookies:
“Results indicate that when it comes to generating interest-based audiences, FLoC can provide an effective replacement signal for third-party cookies. Our tests of FLoC to reach in-market and affinity Google Audiences show that advertisers can expect to see at least 95% of the conversions per dollar spent when compared to cookie-based advertising.”
Źródło: https://blog.google/products/ads-commerce/2021-01-privacy-sandbox/
W przypadku FLoC chodzi przede wszystkim o odtworzenie reklam ukierunkowanych (obecnie tworzonych dzięki 3rd party cookies) na poziomie przeglądarki.
Wycofanie plików cookies stron trzecich nastąpi w dwóch etapach
Etap 1. Ma zostać zrealizowany do końca 2022 roku. Gdy tylko Google zakończy wszelkie testy nad interfejsami API (w tym nad FLoC) da marketerom czas na migrację swoich usług. Etap ten powinien trwać 9 miesięcy.
Etap 2. Zrealizowanie tego etapu jest planowane do końca 2023 roku i będzie jednoznaczne z wycofaniem plików cookies trzecich firm. Google przewiduje, że etap ten będzie trwał 3 miesiące.
Jak widać Google pracuje nieustannie nad rozwiązaniami mającymi zastąpić 3rd party cookies. Daje to nadzieję na to, że działania reklamowe oparte na targetowaniu wciąż będą skuteczne.
Grzegorz
Maliszewski
HEAD OF BUSINESS DEVELOPMENT
tel. +48 577 997 701
e-mail g.maliszewski@promotraffic.pl
PromoTraffic to przede wszystkim wysoki standard obsługi. Jest to agencja, która podchodzi do zagadnienia marketingu w sposób kompleksowy.
Przeprowadzane przez PromoTraffic kampanie są kluczowe dla naszego biznesu. Razem skutecznie realizujemy je na ponad 20 rynkach.
Ponad 13 lat doświadczenia, nieustanny #PROgress i sukcesy naszych Klientów.