Google I / O to jedno z najważniejszych wydarzeń branży technologicznej. Każdego roku podczas konferencji gigant z Doliny Krzemowej informuje o nowych projektach oraz prezentuje kierunki rozwoju flagowych produktów. W maju tego roku nie zabrakło również nowinek dla SEO’wców. Szczególnie ważna z punktu widzenia pozycjonowania okazała się zapowiedź nowej technologii – Google Multitask Unified Model (MUM), która ma szansę zrewolucjonizować wyniki wyszukiwania. Na czym polega?
Z tego artykułu dowiesz się:
MUM to technologia, która ma ulepszyć Google Search i sprawić, że użytkownik będzie w stanie uzyskać odpowiedź na pytanie już po pierwszym kontakcie z wyszukiwarką. Będzie to możliwe dzięki zastosowaniu “transformer architecture”, a także znanego już nam maszynowego uczenia oraz sztucznej inteligencji. Co istotne, podobne techniki zostały zastosowane już przy głośnej aktualizacji BERT, natomiast Google zapewnia, że nowa technologia będzie nawet 1000 razy bardziej skuteczna. Co to oznacza w praktyce?
Jak działa MUM? Najlepiej zobrazuje to przykład. Google powołuje się na zapytanie wpisane przez użytkownika, który ma doświadczenie ze wspinaczką na Mount Adams i planuje już kolejną wyprawę – tym razem podróż odbędzie się jesienią, a celem jest zdobycie szczytu Mount Fuji. Podróżnik zastanawia się, jak przygotować się do wspinaczki i co tym razem zrobić inaczej. Szuka pomocy w wyszukiwarce.
Take this scenario: You’ve hiked Mt. Adams. Now you want to hike Mt. Fuji next fall, and you want to know what to do differently to prepare.
Obecnie, uzyskanie odpowiedzi na tak złożone zapytanie wiąże się z wpisaniem w wyszukiwarkę szeregu pytań. W tym konkretnym przypadku: fraz dotyczących wysokości danej góry, warunków atmosferycznych panujących w obu miejscach w różnych porach roku, informacji dotyczących szlaków, przygotowania przed podróżą, itp. W przyszłości, dzięki zastosowaniu MUM, wyszukiwarka stanie się ekspertem, który dzięki ogromnej bazie posiadanych informacji oraz lepszemu zrozumieniu kontekstu, będzie w stanie udzielić kompleksowej odpowiedzi i określić np. jaki strój będzie odpowiedni do wspinaczki jesienią oraz jakie ćwiczenia pomogą się do niej odpowiednio przygotować.
Pracując w branży marketingu internetowego, powinniśmy być już przyzwyczajeni do szumnych zapowiedzi technologii, które zrewolucjonizują wyniki wyszukiwania. Co jednak odróżnia Multitask Unified Model od wcześniejszych algorytmów?
Bariera językowa znika, dzięki temu, że MUM bazuje na 75 różnych mowach – nie tylko rozumie je, ale również jest w stanie przetłumaczyć informacje z jednego języka na drugi. To z kolei pozwala na wykorzystanie materiałów dostępnych np. tylko po japońsku, do udzielenia odpowiedzi osobie wpisującej zapytanie po angielsku.
Multimodalny charakter nowej technologii odpowiada za rozpoznawanie zawartości stron internetowych, tekstów, obrazów, a w przyszłości nawet audio i video. Ma to sprawić, że użytkownik będzie mógł zadać pytanie przesyłając zdjęcie lub video do wyszukiwarki. Roboty będą również lepiej rozumiały kontekst i treść zawartą w multimediach, dzięki czemu znacznie częściej będą uwzględniane jako element odpowiedzi.
Według Google niektóre złożone zagadnienia wymagają nawet 8 zapytań wpisanych w wyszukiwarkę. Obecnie nie istnieje jeden wynik wyszukiwania, który jest w stanie udzielić na nie wyczerpującej odpowiedzi. Jednak dzięki zastosowaniu technologii T5: the Text-To-Text wykorzystywanej przy poprzednich algorytmach, multijęzykowości oraz rozumieniu różnych form prezentowania informacji ma się to zmienić. Jaki to będzie miało wpływ na wyniki wyszukiwania oraz SEO?
Gigant z Doliny Krzemowej deklaruje, że wykorzystuje sztuczną inteligencję w sposób odpowiedzialny, a zmiany wprowadzane w wyszukiwarce są oceniane według rygorystycznych norm. Nadrzędnym celem każdego wdrożonego ulepszenia jest użytkownik i chęć dostarczenia mu jak najbardziej dostosowanej i wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, które zadał.
Między innymi dlatego MUM jest testowany także pod kątem stronniczości serwowanych informacji, która, co oczywiste, jest niewskazana. Co ciekawe, technologia jest również badana pod kątem śladu węglowego i dostosowywana do najnowszych standardów, by zostawiać go jak najmniej.
Jak w przypadku każdego algorytmu – ciężko przewidzieć jego wpływ na wyniki wyszukiwania, szczególnie przed wdrożeniem. Mimo to, dostępna dokumentacja pozwala wyciągnąć wniosek, że branża musi przygotować się na zmianę podejścia do pozycjonowania. Prawdopodobnie ze względu na zastosowanie technologii pozwalającej na odczytywanie i rozumienie różnych źródeł informacji, jako specjaliści SEO będziemy musieli położyć większy niż wcześniej nacisk na optymalizację obrazów oraz materiałów audio i video.
Realny wydaje się również scenariusz, w którym wdrożenie algorytmu wpłynie na wygląd Direct Answer, czyli tzw. pozycję zero. Może przybrać ona bardziej rozbudowaną, bogatą w różnego typu materiały formę.
Dodatkowo, użytkownicy, którzy zauważą zmianę w serwowaniu informacji i będą z niej zadowoleni, w naturalny sposób mogą zacząć wypowiadać lub wpisywać w wyszukiwarkę bardziej rozbudowane zapytania. W konsekwencji sprawi to, że frazy long tailowe zyskają na popularności. Nie da również się wykluczyć, że Internauci w poszukiwaniu odpowiedzi będą używać dłuższych opisów, a charakterystyczny dla jednostki sposób formułowania zdań utrudni pozycjonerom analizę słów kluczowych.
Według oficjalnych informacji, testowanie ulepszeń opartych o Multitask Unified Model potrwa miesiące, a nawet lata. Wydaje więc się, że branża SEO ma jeszcze czas by przygotować się na zmiany. Pamiętajmy jednak, że Google lubi nas zaskakiwać… 😉
Źródła:
Grzegorz
Maliszewski
HEAD OF BUSINESS DEVELOPMENT
tel. +48 577 997 701
e-mail g.maliszewski@promotraffic.pl
PromoTraffic to przede wszystkim wysoki standard obsługi. Jest to agencja, która podchodzi do zagadnienia marketingu w sposób kompleksowy.
Przeprowadzane przez PromoTraffic kampanie są kluczowe dla naszego biznesu. Razem skutecznie realizujemy je na ponad 20 rynkach.
Ponad 13 lat doświadczenia, nieustanny #PROgress i sukcesy naszych Klientów.