Krzysiek: Praca zdalna to dla nas nie pierwszyzna. Trzeba jednak przyznać, że stały home office różni się od tego okazjonalnego. Nie można przecież zaczekać jednego dnia na rozmowę w cztery oczy, gdy problem tego wymaga. Slack rozgrzany jest więc do czerwoności, bo niemal każdy kontakt ze współpracownikami został do niego przeniesiony. Są momenty, gdy lepiej go wyciszyć, żeby móc się skupić na wymagającym zadaniu. To dla mnie chyba najważniejsza zmiana – no i wyzwanie. Co dla Ciebie było najbardziej zaskakujące i wymagało przestawienia w głowie odpowiedniej zwrotnicy?
Gabriela: Zdecydowanie jednym z takich czynników jest bezpośredni brak kontaktu z zespołem i resztą współpracowników. Jestem zdecydowanie zwierzęciem społecznym i podczas pracy w domu brakuje mi kontaktu face to face, codziennych rozmów, wspólnej kawy.
Kolejną trudnością jest wyznaczenie granicy między pracą a czasem wolnym. Moment wejścia do i wyjścia z biura jednoznacznie określał, kiedy zaczynam i kończę pracę, natomiast spędzanie całych dni w mieszkaniu nieco zaburzyło mój rytm dnia. Jest to jednak kwestia organizacji czasu, którą z czasem udało mi się wypracować.
Najlepszym sposobem na chwilę oddechu w biurze jest wyjście ze współpracownikami na kawę. W kuchni – tak na imprezach, jak i w pracy – odbywają się najważniejsze rozmowy. Często to właśnie tam decydują się losy projektów, o zacieśnianiu więzi i tworzeniu nowych przyjaźni nie wspominając. Jak wyglądają Twoje przerwy domu? Rozmawiasz z urządzeniami AGD, układasz pasjansa napoleońskiego?
Zauważyłam, że pracując w domu, dużo rzadziej robię przerwy w pracy. Najczęściej jednak są to krótkie chwile na posiłek, które umilam sobie fragmentem ulubionego serialu lub przerwa na prozaiczne, domowe czynności typu rozwieszenie prania lub rozładowanie zmywarki. W PromoTraffic są również organizowane spotkania przy kawie online, które są substytutem wspólnych przerw w biurze.
(na zdjęciu typowe spotkanie współpracowników na kawie w kuchni)
Czas izolacji społecznej dla wielu osób jest okazją do tego, by spróbować sił w nowych aktywnościach. Ktoś odkrywa swoją pasję do elektroniki, ktoś inny uczy się układów z “Jeziora łabędziego” z tutoriali na YouTube’ie. No i zawsze może się okazać, że jesteś nominowany/nominowana do #hot16challenge. Wzięłaś się coś nowego, czy raczej znajdujesz ukojenie w zwyczajowych rozrywkach?
W miarę możliwości starałam się przenieść swoje przedpandemiczne aktywności do mieszkania. Dzięki temu nie musiałam rezygnować ze spotkań z przyjaciółmi oraz aktywności fizycznej – co prawda spotkania odbywają się teraz zdalnie, a wybór sprzętu do ćwiczeń jest bardzo ograniczony, natomiast jest to namiastka “normalności”. Zaczęłam więcej piec (choć prawdopodobnie nie jest to spowodowane wyłącznie pandemią, ale również pracą nad projektem mojewypieki.com :)), a w moim mieszkaniu pojawia się coraz więcej roślinek. Zabrałam się również za urządzanie balkonu, który do tej pory był głównie miejscem na suszarkę, natomiast teraz można na nim wypoczywać. Nie mogę również nie wspomnieć o nadrabianiu serialowych oraz filmowych zaległości, na które zawsze brakowało mi czasu.
(zdjęcie przedstawia drapieżną growth hackerkę w swym naturalnym środowisku)
Słuchasz teraz w pracy muzyki? Odkryłaś w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wykonawców, którzy pomogli Ci się skupić albo obniżyć niezdrowy poziom entuzjazmu związany z przygotowywaniem dla klienta raportu zawierającego absolutnie nieziemskie wyniki?
Muzyki słucham od zawsze, chociaż czasami bywają dni, że muszę sobie od niej “odpocząć”. Nie ukrywam, że czasami ciężko mi się opanować, żeby nie ruszać się w rytm ulubionej piosenki lub zaśpiewać refren z wokalistą – na szczęście w mieszkaniu jest mniejsze ryzyko, że to będzie komuś przeszkadzać. W każdym razie sąsiedzi się jeszcze nie skarżyli 😉
Na nowo doceniłam utwory Yanna Tiersena, które nie rozpraszają przy pracy. George Ezra świetnie działa na poprawę humoru, a Beatlesi, Queen i Red Hot Chilli Peppers przywołują na myśl miłe wspomnienia. Lubię również wracać do polskich artystów takich jak Hej, Fisz, Bajm.
Gdybyś mogła przenieść do swojego domu jedną rzecz z biura, co by to było?
Pierwsza moja myśl to ludzie pracujący w Promo, chociaż byłoby ich ciężko pomieścić na 33m2, dlatego wybiorę krzesło! Moje nie jest zbyt wygodne 🙁
—
W momencie publikacji wywiadu Gabriela jest po kilku wizytach w biurze. W relacjach potwierdza, że jest ono bezpieczne, wyposażone w środki bakteriobójcze i legalne substancje stymulujące umysł. Powrót do normalności przebiega ostrożnie, ale zgodnie z planem. Więcej informacji wkrótce!
Grzegorz
Maliszewski
HEAD OF BUSINESS DEVELOPMENT
tel. +48 577 997 701
e-mail g.maliszewski@promotraffic.pl
PromoTraffic to przede wszystkim wysoki standard obsługi. Jest to agencja, która podchodzi do zagadnienia marketingu w sposób kompleksowy.
Z przyjemnością rekomendujemy Agencję PromoTraffic jako rzetelnego i kreatywnego partnera, z którym mamy okazję współpracować w kilku obszarach digital marketingu.
Ponad 13 lat doświadczenia, nieustanny #PROgress i sukcesy naszych Klientów.