Z tego artykułu dowiesz się:
Social media, takie jak Facebook i Instagram, stały się współcześnie skutecznym nośnikiem do promowania praw człowieka. Ruchy społeczne z powodzeniem wykorzystują media społecznościowe do komunikowania się, organizowania i dzielenia się kluczowymi informacjami ze światem. W ciągu ostatnich dwóch tygodni pojawiło się w sieci wiele materiałów pomagających zwrócić uwagę na aktualne problemy, ale nie wszystko jest tym, czym się wydaje.
Z tego względu często sięgamy do wyszukiwarki, aby dokształcić się w tematach, w których nie czujemy się pewnie. Od 22 października zdecydowanie wzrosła liczba zapytań takich jak “Trybunał Konstytucyjny”, “ustawa aborcyjna” czy “strajk kobiet”.
Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że żyje w bańce informacyjnej. Oznacza to, że docierające do nas informacje są dopasowywane do naszego profilu użytkownika i dotychczasowych zachowań w sieci. Algorytmy, dzięki którym jesteśmy w stanie szybciej znaleźć potrzebne informacje, w takich sytuacjach nie zawsze działają na naszą korzyść.
Tym samym często docierają do nas dane, które są zbieżne z naszym światopoglądem lub które po prostu wywołują dużą aktywność użytkowników w sieci. W efekcie pomimo nieograniczoności źródeł i zasobów wykorzystujemy tylko ich część.
Według analiz MIT Media Lab przeprowadzonych na Twitterze, fake newsy rozprzestrzeniają się 6 razy szybciej niż prawda, a nieprawdziwa wiadomość ma średnio 70 proc. więcej szans na bycie retweetowaną, niż ta prawdziwa. Najbardziej wiralowe są natomiast fake newsy dotyczące polityki.
Udostępniając posty w internecie, należy zachować uwagę i zawsze kwestionować autentyczność tego, co sami publikujemy. Jak więc to zrobić?
Większość fake newsów bardzo łatwo da się obalić poprzez szybkie wyszukanie w Google. Jeśli danej informacji nie jesteśmy w stanie znaleźć w zaufanych źródłach, powinniśmy nabrać podejrzenia, że jest ona nieprawdziwa.
Jeśli chcemy potwierdzić czyjąś wypowiedź, warto wykorzystać cudzysłów w wyszukiwaniu. Ogranicza on wyniki do stron, na których dana fraza padła w dokładnie takim brzmieniu, jak wpisujemy w wyszukiwarkę.
Szczególnie ważne jest to przy sprawdzaniu autentyczności zdjęć umieszczonych w internecie. Zdarza się, że materiał, który wzbudza kontrowersje, pochodzi z całkowicie innego wydarzenia, niż podane.
Najłatwiej wykorzystać w takich przypadkach Google Grafika oraz opcji “wyszukiwanie obrazem”.
W wielu przypadkach ludzie sami szybko wskazują, że podane informacje są nieprawdziwe. Chociaż komentarze nie zawsze dadzą jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy dany materiał jest „fałszywy” – a niekiedy informacja o fałszywości może być przemyślaną taktyką – mogą one być pomocne jako punkt wyjścia do podniesienia wątpliwości na temat tego, co czytamy.
Korzystaj ze stron zajmujących się fact-checking
Są to instytucje, które zajmują się sprawdzaniem faktów, a przede wszystkim weryfikacją publicznych wypowiedzi. Sprawdzeniu podlegają jedynie te informacje, które można zweryfikować, dlatego większość analiz poparta jest danymi i statystykami, które przedstawiono w czytelny sposób.
W Polsce najbardziej znane strony tego typu to:
Jeśli wcześniejsze metody nadal nie dają jasnej odpowiedzi, kieruj się zdrowym rozsądkiem! Pamiętaj, że fałszywe wiadomości mają „karmić” Twoje uprzedzenia, nadzieje i obawy. Bądź sceptycznie nastawiony do informacji, które czytasz w internecie.
Nie pozwól, aby jedna błędna informacja podważyła Twoją wiarygodność i merytoryczną wartość przyszłych wypowiedzi.
Grzegorz
Maliszewski
HEAD OF BUSINESS DEVELOPMENT
tel. +48 577 997 701
e-mail g.maliszewski@promotraffic.pl
PromoTraffic to przede wszystkim wysoki standard obsługi. Jest to agencja, która podchodzi do zagadnienia marketingu w sposób kompleksowy.
Przeprowadzane przez PromoTraffic kampanie są kluczowe dla naszego biznesu. Razem skutecznie realizujemy je na ponad 20 rynkach.
Ponad 13 lat doświadczenia, nieustanny #PROgress i sukcesy naszych Klientów.